Jedne mają szczęście, drugie już nie. Jak to w życiu. Widać to gołym okiem w Konstancinie. Od niedawna odrestaurowana willa „Gryf” zaprasza mieszkańców do nowej biblioteki (a w niej niewątpliwie sympatyczna Pani Bibliotekarka – doradza w wyborze i lekturze ciekawych książek). Całkiem niedaleko przy ulicy Sienkiewicza 19, opuszczony pensjonat „Maryla” – straszy swoim widokiem. A był to jeden z pierwszych pensjonatów zbudowany w Konstancinie. Mogło być przecież odwrotnie..”Maryla” mogła być pierwsza odnowiona …Ale na to, składają się różne przyczyny. Brak funduszy, brak remontów i napraw przez lata, obciążone hipoteki, waśnie rodzinne czy wreszcie niemożliwe do ustalenia, prawa własności do nieruchomości. Przy odrobinie dobrej woli, może się uda jeszcze uratować, te dawne wspaniałe rezydencje, czy pensjonaty. Przecież są to przykłady, ciekawej i charakterystycznej architektury Konstancina…..




Bardzo ciekawy temat, wspaniale zapisany